filmy o konflikcie na bałkanach

Ja dwa lata temu miałem spotkanie z martwą falą w Słonecznym Brzegu :/ Bardzo niefajna sprawa. Człowiek robi co może żeby dostać się na brzeg a tu nie da rady. Siły uchodzą a do brzegu ani metra bliżej. Na szczęście sporo pływam i na tyle zachowałem trzeźwość umysłu, że odbiłem w bok i już udało mi się wrócić na ląd. czyli osobisty i subiektywny blog o Bałkanach. Zawsze jak jadę gdzieś zupełnie prywatnie („gdzieś” – znaczy jakiś teren na Bałkanach) i gdy rodacy dowiedzą się że gadam po „ichniejszemu” jest więcej niż pewne, że zaraz pojawi się… W wyniku działań wojennych, a przede wszystkim w wyniku czystek etnicznych, zginęło od 97 tys. do 110 tys. ludzi (niektóre źródła podają nawet do 200 tys.), a ponad 1,8 miliona zostało uchodźcami. Wszystkie strony konfliktu dopuściły się licznych czystek etnicznych, rabunków i gwałtów na ludności cywilnej. Najnowsza historia – także ta dziejąca się na naszych oczach – zdaje się potwierdzać tezę o Bałkanach jako zapalnym ośrodku Europy. Proklamacja niepodległości Kosowa, równoznaczna z oderwaniem go od Serbii wbrew dotychczas przyjętym zasadom prawa międzynarodowego, zmusza do postawienia poważnych pytań związanych z Bardzo ciężki i poruszający film, ale także zawiły i czasami można się zgubić. Co chwilę pytamy czy to wspomnienia, czy bieżąca akcja, a może jakieś wyobrażenia. Tyt Mein Mann Flirtet Ständig Mit Anderen Frauen. FilmSavior19981 godz. 43 min. {"id":"9368","linkUrl":"/film/Wybawca-1998-9368","alt":"Wybawca","imgUrl":" wojny w Jugosławii Guy ratuje ciężarną kobietę przed śmiercią i postanawia eskortować ją do domu. Więcej Mniej {"tv":"/film/Wybawca-1998-9368/tv","cinema":"/film/Wybawca-1998-9368/showtimes/_cityName_"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Bohaterem filmu jest Amerykanin - Guy (Dennis Quaid) walczący w czasie wojny w byłej Jugosławii. Jest trochę znudzony i zmęczony walką. Przyłącza się do serbskich oddziałów i zostaje przydzielony do Gorana (Sergej Trifunović). Obaj biorą udział w wymianie zakładników. Ciężarną Muzułmankę zgwałconą przez Serbów wymieniają na Verę (NatašaBohaterem filmu jest Amerykanin - Guy (Dennis Quaid) walczący w czasie wojny w byłej Jugosławii. Jest trochę znudzony i zmęczony walką. Przyłącza się do serbskich oddziałów i zostaje przydzielony do Gorana (Sergej Trifunović). Obaj biorą udział w wymianie zakładników. Ciężarną Muzułmankę zgwałconą przez Serbów wymieniają na Verę (Nataša Ninković), serbską nastolatkę w zaawansowanej ciąży, zgwałconą przez Muzułmanów. Mają za zadanie bezpiecznie dowieść ją do domu. Goran obwinia dziewczynę za to co się stało. Próbuje ją uderzyć. Nagle dziewczyna zaczyna rodzić. Amerykanin ratuje ją przed okrucieństwem Gorana, co ma poważne skutki. Initial Entertainment Group (IEG)Tommy Lee Jones miał zagrać w tym filmie, jednak zrezygnował z roli z powodu innych kręcono w Budvie, Kotorze, Rijece Crnojevićy i nad Jeziorem Szkoderskim (Czarnogóra) oraz w Montréalu (Kanada).Fragment, kiedy nad rzeką rozstrzeliwani są ludzie, został wykorzystany w innym filmie ("Za linią wroga"), który też opowiada o konflikcie na Bałkanach. Użyto go dokładnie w momencie, gdy serbskie oddziały ścigają głównego bohatera i natrafiają na masowy grób. Nie jest tendencyjny. Pokazuje prawdę - jak wszyscy zarzynali wszystkich. Tego typu produkcje mają skłonność do ukazywania jako katów jedynie Serbów, a ze wszystkich pozostałych bałkańskich narodów robić świętoszków. Tutaj tego nie ma. Film zaczyna się sceną, w której ... więcej Żaden film tak mną nie wstrząsnął jak ten. 11/10 SPOIL Possible. ...córki przez ojca u Serbów po gwałcie? Bo coś mi się zdaje, że twórca scenariusza się rozpędził i obyczaje rodem z Indii czy państw muzułmańskich rozciągnął na całą arenę konfliktu. Jakieś samobójstwa honorowe, jakieś zabijanie ... więcej Dwa lata później już zaczynała obowiązywać narracja odciążająca NATO, więc film zostałby z miejsca zmiażdżony za symetryzm. Nie dziwi mnie, że jest raczej zapomniany. Społeczeństwa szybko trzeba było zacząć edukować obrazkami typu "Behind Enemy ... więcej PO PROJEKCJI NIE MAM CHĘCI NIC PISAĆ, NIC NIE MÓWIĆ, TYLKO MILCZEĆ W ZADUMIE NAD OKRUCIENSTWEM CZŁOWIEKA NIEZALEZNIE OD EPOKI, KULTURY, OBYCZAJU, TRADYCJI..... TO WSZYSTKO JEST JAK ODZIENIE UKRYWAJACE ZWIERZĘCĄ I BESTIALSKĄ NATURĘ LUDZI. JEDNAK ZWIERZĘTA CECHUJE W ODRÓZNIENIU OD LUDZI TO ... więcej Źródło: Tak się miło złożyło, że mój luby Miśkosław i ja lubimy filmy wszelakie. U mnie zaczęła się taka sympatia od pracy w kinie i oglądania w dużej ilości filmowych nowości oraz czytaniu namiętnie recenzji (hasłem przewodnim w mojej pracy było "żyjemy filmami"). Miśko za to po prostu tak ma, że woli dobry film od książki. O naszym lekkim zboczeniu na tym punkcie może świadczyć fakt, że na etapie przeprowadzki do nowego mieszkania, najpierw zaczęliśmy rozmawiać o konieczności zakupu projektora i urządzeniu własnego kina, a dopiero potem o czymś tak prozaicznym i błahym jak nasze łóżko :) Bo do zwykłego kina chodzimy jak na mój gust zdecydowanie za rzadko, a do własnego salonu łatwiej nam będzie dotrzeć. Ponieważ to blog (przeważnie) kulinarny to na pierwszy ogień pójdzie lista moich ulubionych filmów kulinarnych. Ja wiem, że jest mnóstwo innych, że te nie są do końca klasycznymi wyborami, że może nie wszystkich zachwyciły, ale...mi się podobały. I to nawet bardzo się podobały. 5. KUCHARZE HISTORII-Péter Kerekes Źródło: Film o największych konfliktach XX wieku opowiedziany...od strony kuchni, przez kucharzy wojskowych. Takich historii raczej nie można spotkać w podręcznikach, a szkoda. Jak mówi jedna z bohaterek filmu: Dobrze najedzeni żołnierze wysadzają innych w powietrze o wiele lepiej niż zwykle. Najciekawszym fragmentem dla mnie był opis konfliktu na Bałkanach, przy wojnie francusko-algierskiej zrobiło mi się trochę słabo. Być może mam słabość do tego filmu, bo na przekór reszcie rodziny nie pasjonuję się historią. Sam pomysł na film na tyle mnie zaciekawił, że coś tam jednak dodatkowo poczytałam, więc poza ciekawostkami kulinarnymi to jeszcze ma walory historyczne. 4. NIEBO W GĘBIE-Christian Vincent źródło: Prawdziwa historia Hortense Laborie, mistrzyni kuchni, która zostaje osobistą kucharką prezydenta. Opowiadana w momencie kiedy Hortense jest już kucharką w stacji arktycznej i gotuje dla zgrai mężczyzn. Sympatyczny film. Ciśnie mi się na usta określenie elegancki. Bo główna bohaterka jest taka właśnie elegancka i na wskroś francuska. Wyśmienicie gotuje, wygląda nienagannie, ma poczucie humoru i usiłuje nie dać się wciągnąć w intrygi pałacowe. Idealna pozycja na spokojny wieczór, najlepiej z czymś dobrym pod ręką, bo można zgłodnieć. 3. SWEENEY TODD-DEMONICZNY GOLIBRODA Z FLEET STREET-Tim Burton źródło: Tym razem lepiej nie mieć jedzenia pod ręką, bo może człowieka zemdlić. Specyficzne kino, specyficznego reżysera z jakże specyficznym Johnym D. w roli głównej. Jedzenie odgrywa tu rolę ogromną, chociaż nieco makabryczną. Paszteciki i placki mięsne pieką się tu w dużych ilościach, Johny jest mroczny i pięknie śpiewa, bo zasadniczo to jest musical. Zdecydowanie nie jest to pozycja cukierkowo-landrynkowa gdzie ptaszki śpiewają. Krew leje się strumieniami, ale mimo wszystko warto zobaczyć. 2. SZEF-Jon Favreau źródło: Odkrycie ostatnich wakacji. Zdecydowanie jestem mięsożercą, bo widząc na ekranie grill, na którym piekły się różne mięsiwa, ślina ciekła mi po brodzie. Do tego kubańskie rytmy (zapewnione w filmie przez teścia głównego bohatera), przy których nóżka sama radośnie tupała. Japa cieszyła mi się przez cały czas trwania filmu, gorzej że po jego obejrzeniu biegłam do domu, żeby jak najszybciej zatopić zęby w wielkiej kanapce z kotletem. Zdecydowanie nie polecam oglądać na głodno. I jeszcze jedno...o ile nigdy mnie nie ciągnęło w kierunku zwiedzania Stanów, tak po obejrzeniu tego filmu nabrałam ochoty na taką eskapadę. Oczywiście głownie miałaby polegać na jedzeniu. Bardzo pozytywny pomysł na wieczór. 1. RATATUJ-Brad Bird Źródło: Mój numer jeden dowodzi, że chyba jeszcze do końca nie dorosłam. Szczur Remigiusz urzekł mnie bezapelacyjnie. Jest uroczy i gotuje tak jak ja sama bym chciała. Do tego głosi mądrości życiowe, np. "trochę szacunku, to jest jesiotr!". W tle słychać nastrojową muzykę, a ja wzdycham do odwiedzin Paryża i zjedzenia czegoś dobrego, może mi nawet szczur gotować. Zdecydowanie polecam i dla małych i dla dużych kinomanów. SMACZNEGO OGLĄDANIA MISIAKI :) Ilustracja zastępcza Najgorętsza para Hollywoodu - Angelina i Brad - prawdopodobnie znowu pojawią się wspólnie na dużym ekranie. Film ma opierać się na scenariuszu, który napisała sama Jolie! Angelina Jolie i Brad Pitt znów zagrają wspólnie, donosi portal Deadline. Film ma opierać się na scenariuszu, napisanym przez córkę wybitnego aktora, Jona Voighta. To byłby pierwszy raz od Pana i Pani Smith z 2005 roku, kiedy słynny duet „Brangelina” pojawił się na ekranach kin. Nie byłby to jednak debiut Jolie w charakterze scenarzysty. Ma ona bowiem na swoim koncie scenariusz (i reżyserię!) filmu Kraina miodu i krwi z 2011 roku, który dostał nawet nominację do Złotego Globu. Obraz opowiada o krwawym konflikcie na Bałkanach z lat 90. Tym razem scenariusz będzie z pewnością mniej wojenny, prawdopodobniej bardziej zbliżony historią do Pana i Pani Smith. Plan tego filmu nasycony był chemią, która iskrzyła między Angeliną i Bradem, chociaż wówczas nie byli jeszcze parą. Angelina, po dość długiej przerwie (jej ostatni film to Salt z 2010 r.), powraca w tym roku w dwóch produkcjach: Salt 2 i Czarownica. Bardziej zajęta jest jednak swoją produkcją, Unbroken, którą wyreżyserowała, a której premierę przewidziano na 9 stycznia 2015 roku. Brad odebrał niedawno swoją pierwszą statuetkę Oscara za wyprodukowanie najlepszego flmu 2013 roku – Zniewolony. 12 Years a Slave. Produkt uboczny wojny – tak przez prawie cały XX wiek określano gwałt - za zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości został uznany w 1993 r. Poniżyć ofiary, zniszczyć strukturę społeczną narodu, doprowadzić do jego rozpadu i wymordować tylu ludzi, ilu się da. Serbscy ultranacjonaliści mieli pomysł na nową Jugosławię. Nazywali ją w projektach Wielką MazowieckiegoPropaganda przełomu lat 80. i 90., dbająca za sprawą mediów sterowanych z Belgradu o podsycanie tlącego się, uśpionego przez ponad 40 powojennych lat konfliktu etnicznego, obudziła demony wojny we wszystkich narodach rozpadającej się w oczach Jugosławii. W latach 1991-95 na jej ziemiach zbrodnie wojenne popełniali Chorwaci, Boszniacy (Muzułmanie – konstytucyjny naród Jugosławii, pisany wielką literą od 1971 r.) i Serbowie. To jednak ci ostatni doprowadzili do stworzenia tego, co powstały w 1993 r. Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii określił mianem "przemysłu wojennego" – oddając tym samym skalę okrucieństwa wymierzonego w latach 1991-95 głównie w bośniackich z pierwszych osób, które zdały sobie sprawę z tego, że bośniaccy Serbowie pod politycznym przywództwem Radovana Karadżicia i wojskowym gen. Ratka Mladicia przeprowadzają czystki etniczne, był Tadeusz Mazowiecki. Powołany w połowie sierpnia 1992 r. – cztery miesiące po rozpoczęciu wojny w samej Bośni – na stanowisko Specjalnego Sprawozdawcy ONZ, mającego raportować o sytuacji praw człowieka w byłej Jugosławii, Mazowiecki już po dwóch tygodniach stworzył pierwszy taki dokument. Pisał w nim wprost o czystkach etnicznych i od początku zwracał uwagę na doniesienia o dokonywanych przez Serbów na Muzułmankach gwałtach. Mazowiecki stawiał je w jednym rzędzie z innymi zbrodniami popełniany w czasie we wschodniej Bośni. Na zdjęciu zaznaczono budynki, w których gwałcono kobietyICTYW swoich 18 raportach stworzonych w ciągu trzech lat – aż do momentu głośnej rezygnacji z funkcji w akcie protestu przeciwko bezczynności zachowawczego, zbiurokratyzowanego aparatu ONZ, który pośrednio dopuścił do ludobójstwa w Srebrenicy – były polski premier ani razu nie pominął kwestii gwałtów dokonywanych na kobietach i jako taktyka wojennaW swojej książce z 1996 r. "Ukryte ludobójstwo w Bośni i Hercegowinie i Chorwacji" Beverly Allen, prof. Uniwersytetu w Minnesocie, opierając się na raportach Mazowieckiego, opisała trzy taktyki dokonywania gwałtów stosowanych przez Serbów głównie w Bośni, ale również wiązała się z napadami na wsie i miasteczka i publicznym gwałceniu Muzułmanek oraz Chorwatek. Wieść o tych zbrodniach – dokonywanych głównie przez oddziały tzw. czetników – roznosiła się potem po okolicy. Kilka dni później pojawiały się w niej oddziały regularnej serbskiej armii i wysłuchiwały mieszkańców. Aby im "pomóc", proponowały przesiedlenie. W ten sposób Serbowie przyspieszali proces "czystek etnicznych" w regionach, "uwalniając" je od nie-serbskiej ludności. Drugą taktyką było porywanie kobiet i przetrzymywanie ich w wyznaczonych domach lub obozach, w których były wielokrotnie gwałcone, a same gwałty Serbowie uznawali za formę tortury przed ostatecznie zadawaną młodym Muzułmankom śmiercią. Trzecia taktyka zakładała więzienie kobiet. W więzieniach były one gwałcone systematycznie, do momentu, w którym zachodziły w ciążę i stawała się ona tak zaawansowana, że nie można było dokonać bezpiecznej aborcji. Ta taktyka zakładała jedno i pasowała najlepiej do ukutego terminu "gwałtu ludobójczego" (ang. genocidal rape). Chodziło o to, by Muzułmanki rodziły dzieci Serbów. Należy dodać, że tę samą taktykę – choć w mniejszej skali – stosowali we wschodniej Bośni. Jeden z budynków, w których gwałcono kobiety. Zdjęcie z lat i wojna informacyjnaBośniaccy Serbowie stosowali gwałt jako jedno z narzędzi wojny. Różnił się on od pojedynczego napadu żołnierza na kobietę. Miał przynieść zamierzony efekt, był celem sam w sobie. Wraz z nim pojawiały się konsekwencje, o których nie dawało się – i do dziś tysiącom Muzułmanek w Bośni nie udaje się - jednym z raportów z 1993 r. Tadeusz Mazowiecki i jego zespół zwracali uwagę na "stygmatyzację ofiar gwałtów". Na to, że są one dokonywane rozmyślnie, a ich wydźwięk w społecznościach kulturowo i religijnie odmiennych od tych tradycyjnie europejskich dodatkowo "naznacza kobiety, ofiary piętnem winy". Serbowie o tym wiedzieli. Gwałt oznaczał największą hańbę i był "karą" za przynależność do innej grupy etnicznej, którą nakładano na Muzułmanki na resztę ich życia. Kobiety gwałcone w swych domach, w miasteczkach, miastach i wsiach, były wielokrotnie w nich zostawiane. Gwałcone na oczach mężów, ojców i dzieci, musiały żyć z nimi dalej pod jednym dachem. Z tym, co się stało, musieli żyć wszyscy. Serbowie wiedzieli, że te zbrodnie często zmuszą ofiary do we wschodniej Bośni. W takich warunkach bośniaccy Serbowie więzili muzułmańskie kobietyICTYW tym kontekście raporty Tadeusza Mazowieckiego okazały się być może najważniejszymi dokumentami z okresu wojny na Bałkanach. W czasie, gdy do centrali ONZ w Nowym Jorku docierały kolejne dokumenty Specjalnego Sprawozdawcy, Serbowie wykorzystywali swoją propagandę w najbardziej perwersyjny sposób. W mediach w Belgradzie pojawiła się w latach 1992-93 cała seria materiałów opisujących rzekome gwałty na serbskich kobietach dokonywane przez Muzułmanów. Serbowie na zdjęciach, a nawet nagraniach, pokazywali tymczasem własnych żołnierzy gwałcących NiewolniceNajbardziej jaskrawym przykładem stosowania gwałtów jako taktyki wojennej w latach 1992-95 był stworzony przez Serbów w okręgu Focza we wschodniej Bośni "obóz", do którego zwożono młode we wschodniej Bośni. Jeden z budynków, w których gwałcono kobiety. Zdjęcie z lat na którą składało się kilka mniejszych miast i wsi, przed wojną była zamieszkała przez ponad 20 tys. Muzułmanów. Została zaatakowana 7 kwietnia 1992 r., w trzecim dniu wojny w Bośni. Serbskie oddziały wojska, oddziały paramilitarne, serbska policja bez problemu zajęły te tereny i rozpoczęły trwające prawie nieustannie rzezie muzułmańskiej ludności. Do stycznia 1994 r. w regionie pozostało zaledwie 10 nie-Serbów. Reszta uciekła, ale tysiące do dziś nie zostały odnalezione i prawdopodobnie spoczywają w masowych w Foczy od samego początku, atakując kolejne rodziny, rozdzielali w nich mężczyzn i kobiety. Tych pierwszych często mordowali lub wywozili w niewiadome miejsca. Kobiety stawały się niewolnicami. "Obóz" w Foczy nie był zamkniętym terenem. Termin ten określa dużą liczbę domów i mieszkań, w których przez całe miesiące więziono kobiety i dziewczęta (najmłodsze miały 14 lat) i wielokrotnie gwałcono. Serbscy wojskowi wymieniali się również nimi, dawali je sobie w prezencie lub zabierali z miejsc przetrzymywania do własnych kwater i właśnie trzech serbskich żołnierzy – dowódców oddziałów stacjonujących w Foczy – zostało uznanych w 2001 r. za zbrodniarzy wojennych, a wśród zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, jakie popełnili, Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii wymienił dokonane przez nich 1993 r., gdy haski trybunał uznał gwałt za zbrodnię wojenną, minęło więc kolejne osiem lat, nim któryś z winnych usłyszał to uzasadnienie w Bośni w latach 1992-95 Serbowie zgwałcili od 20 do 50 tys. Muzułmanek. Organizacje praw człowieka, ONZ i trybunał haski do tej pory nie dysponują bardziej dokładnymi we wschodniej Bośni. Jeden z budynków, w których gwałcono kobiety. Zdjęcie z lat Adam Sobolewski\mtom / Źródło: zdjęcia głównego: ICTY Film: Kraina miodu i krwi Czystki etniczne, rabunki, gwałty na ludności cywilnej. To codzienność krwawego konfliktu, jaki wybucha na Bałkanach na początku lat 90. ubiegłego wieku. Danijel i Ajla poznają się tuż przed wojną. Ich pierwszy wspólny taniec przerywa wybuch bomby. Do kolejnego spotkania dochodzi w rok później. On jest teraz żołnierzem walczącym po stronie Serbów, a ona więźniarką w obozie dla Bośniaków. Jest między nimi gorące uczucie, jest namiętność - ale czy w brutalnych, nieludzkich czasach, kiedy priorytetem jest przeżycie, wartości takie jak miłość, lojalność i dobro mają jakiekolwiek szanse?

filmy o konflikcie na bałkanach